Mój pierwszy wyjazd kamperem. Ponieważ zbliżał się dłuższy weekend postanowiłem pojechać do Sandomierza. Byłem w nim już kilka razy, ale zawsze przejazdem szybko bo czas itd. Do Sandomierza dojechałem późnym wieczorem 30 kwietnia. Następnego dnia rano śniadanko , kawka i spacer do miasta.
Widok na miasto z kampingu.
Rynek a konkretnie Ratusz.
Rynek
Rynek
Takie bochenki chleba reklamowały piekarnie.
Sandomierz z wiezy widokowej.
Wojsko sandomierskie. Można było sobie z nimi zrobić zdjęcie, przed zdjęciem trzeba było wrzucić datek do glinianego dzbanka.
Widok na Wisłę.
I znowu rynek.
Zegar na wiezy ratuszowej.
Niedziela 3 maja rano jeszcze spacer kawka i ciasteczko w kawiarence na rynku i trzeba się zbierać do domu.Trzy dni minęły szybko bo co dobre i przyjemne mija szybko. Przez te trzy dni zwiedziłem co się dało od rynku, wieży widokowej, zamku, trasy podziemnej, paru kościołów, Domu Jana Długosza z Muzeum Diecezjalnym ( bardzo ciekawe zbiory - polecam zwiedzić ) zostało jeszcze sporo do zobaczenia ale to następnym razem.
Bardzo ciekawa relacja, czekam na wiecej :).
OdpowiedzUsuń